piątek, 1 lutego 2013

Rozdział 2

A oni czytają moje piosenki!
- Twój dotyk jest jak narkotyk. Gdy przy mnie jesteś czuję się jakbym poleciała do nieba proszę zostań tu... - przeczytał Hazza.
- To słuchaj tego! - krzyknął pasiasty - Myślisz że mi jest łatwo poznawać otaczający świat?- nie wiedzieli że ja tam stoję że się patrzę . Wszyscy byli roześmiani oprócz oczywiście Nialla. Nagle Horan powiedział :
- Posłuchaj tego . Jesteś bestią chcesz żebym stała się kimś kim nie jestem. Chcesz mnie zmienić i mnie zniszczyć. Jesteś bestią. Nie jestem idealna ale jestem sobą jeśli mnie kochasz nie rań mnie. Chcę odejść ale jestem od ciebie uzależniona nie krzywdź mnie. Proszę daj mi żyć. Daj wykorzystać szansę. Ty już swoją wykorzystałeś, nie wiń mnie za to...- urwał. A ja miałam łzy w oczach... Wszyscy umilknęli.
- Fajnie jest poczytać czyjeś bazgroły prawda?- Podeszłam bliżej nich.
- Ty to napisałaś... to jest piękne- Powiedział Liam.
- Jaja sobie robisz ? ! - krzyknęłam gdy usłyszałam kroki. - To ojciec. Udawajcie że mnie nie ma. - Pomknęłam do pokoju gdzie siedziała Nicki Minaj a chłopcy siedzieli tam gdzie zazwyczaj " oczyszczają " głos.
- Przepraszam was chłopcy za jej zachowanie. - parsknęłam i chyba było to słychać bo Zayn udawał że zaczął kaszleć żeby nie że są tam tylko sami zdradzić. - Mam dla niej karę. Co wy na to żeby była waszą służącą. Nauczy się szacunku i pokory. Hmm ?
- Jasne - powiedział Harry ze zboczonym wyrazem twarzy - Bedzie robiła wszystko co rozkażemy ? Mi pasuje - znów to spojrzenie.
- Spoko - powiedzieli wszyscy.
- Żartujesz sobie ? - wyszłam i wszystkie oczy znowu na mnie .
- Tu masz walizki. Przez ciebie JB walnął w drzwi - wybuchnęłam śmiechem przypominając sobie że wkurzyłam go cały czas wydając dziwne dźwięki a ten wyszedł wściekły i jeszcze romans z drzwiami.
- A co robią tu moje rzeczy ?
- matka cię spakowała! Do wiedzenia ! Studiami się nie martw tydzień temu podpisałaś umowę ..
- Jaa ? !- krzyknęłam.
- Pamiętasz kiedy prosiłem cię o podpis przekazania ci wytwórni, studia i tak dalej. To była rezygnacja ze studiów. Żegnam cię !- wybiegłam w płaczu . Zniszczył moje marzenia. Piosenka którą czytał Niall była o nim... o ojcu... usłyszałam krzyki.
- Czekaj mamy twoje rzeczy- krzyczeli wszyscy chłopcy każdy z nich miał jedną walizkę. Tylko Niall nie biegł, szedł ledwo ciągnąć walizkę z hamburgerem.
- To nasze auto - powiedział dumny Lou wskazując na sześcioosobowy samochód.- Gdzie chcesz siedzieć?- zapytał nie zwracają uwagi na moje łzy.
- Z samego tyłu - wydukałam .
- Z Niallerem - powiedział Zayn .
Zajeliśmy miejsca ale wsześniej schowaliśmy te pięć nieszczęsnych bagaży. Na samym przodzie Harry i Zayn ( kierował Hazza ) Za nimi Lou i Liam a później ja i on...
- Opowiedz coś o sobie - powiedział Liam.
- Mam na imię Julia... Lubię ahhh....... gotować ? - tylko to wpadło mi do głowy.
- Zrobisz nam kolacje!- Krzyknął szczęśliwy Loui
- Pff.- powiedziałm i auto się zatrzymało
- Jesteśmy - rzekł cicho  Niall który nie odezwał się ani słowem.
Nogi sie pode mną ugieły. Mieszkałam w willi  ale bez basenu i 69 pokoi !



To on mój nowy dom ...Chłopcy wzieli moje walizki i zaczeli oprowadzać po domu :
pokój lou - cały w marchweki. Poduszki, ściany , laptop z naklejkami.
Hazza- Niebieskie ściany i plakat z babką trzymającą się za biust.
Liam- Wielkie zdjęcie z jakąś dziewczyną.
Zayn - wszędzie lustra ściany i lustrzany sufit.
Niall - pokój najzwyklejszy w świecie. Kilka zdjęć i tyle.
( wymieniłam rzeczy które przykuły moją uwagę mają tam szafiki itp. )
A mój ? Miętowe ściany, meble łóżko z pościelą wielkiej brytanii . Ładny.
- Rozpakuj się . Czekamy na dole nasza służąco- rzekł Zayn. No właśnie służąca... Łzy napłynęły mi do oczu. Rozpakowałam się w 10 min. poszłam zwiedzać domek . Szłam korytarzami i zobaczyłam .. Studio ? ! Mają studio w domu ? ! Weszłam zobaczyłam ukulele chwyciłam je zaczęłam grać i śpiewać :
Za co mnie nie nawidzisz? Ja cię kocham. Chcę twego szczęścia twojej radości.(głos miałam podobny do Birdy ) . Zeszłam i ktoś wszedł. Horan. Pięknie - , - .
- Przepraszam- wydukał - chodź na dół - pociągnął mnie za rękę. Miałam w głowie mętlik za dużo rzeczy ja na raz. Wyprowadzka, oryk, kawa, fanki...


____________________________________________________________________

Więc jest następny rozdział : ) Komentujcie . Może za 2 dni dodam następny ;p jeak będziecie chcieli : )
/ Mandy .


CZYTASZ = KOMENTARZ !



































1 komentarz:

  1. Fajnie!
    Jeśli masz czas zapraszam na naszego bloga, którego otworzyłyśmy niedawno. Pojawił się już prolog oraz bohaterowie w jednej z zakładek.
    Serdecznie zapraszam do czytania i wyrażania swojej opinii :)
    http://jealous-poor-and-other.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń