poniedziałek, 11 lutego 2013

Rozdział 7

Jasne czemu nie ? Julia Do zobaczenia Nikodem Odłożyłam telefon rozkoszowałam się kąpielą. Jutro rozdanie nagród. Muszę iść z chłopakami. Zabierają Dallasa. Wyszłam z wanny i zobaczyłam że brakuje mi piżamy. - Chłopaki ?- krzyknęłam zza drzwi. - Taaak ? – usłyszałam Harrego. - Podaj mi piżamę. – powiedziałem lecz nie usłyszałam nikogo. Nagle ktoś zapukał. Otworzyłam ponieważ stałam zawinięta w ręcznik. - Wiem że tego chcesz.- Wepchnął mnie do łazienki zamknął drzwi i zaczął całować. To nie były te usta - te aksamitne pełne pożądania, ten kto posiadał te usta z pewnością bardzo bał się mojej reakcji, bał się skrzywdzić. A usta Harrego? Puste. Brak w nich było wszystkiego. Całował jakby chciał tylko wpisać mnie na listę. Brakowało w nich uczucia, namiętności. Stałam pod ścianą bijąc się z myślami kiedy zorientowałam się że ten chłopak dalej poddaje się chwili. Znielubiłam go za to co robił. Bawił się dziewczynami. Odepchnęłam go. - Co się dzieje ? - zapytał rozkojarzony. Był chyba zdziwiony tym co zrobiłam. - Wyjdź. - powiedziałam to stanowczo. Pierwszy pocałunek przeżyłam z kimś kogo nawet nie znałam. A drugi ? To była porażka- z nieczułym gnojem. On stał i patrzył na mnie zaskoczony. Byłam cholernie wściekła. - Nie chcesz. Wiem że mnie pragniesz, po co to komplikujesz . - powiedział nie zdając sobie sprawy jak bardzo mnie zranił. Podszedł bliżej spojrzał mi w oczy. Zielone tęczówki wpatrywały się we mnie niczym w najpiękniejszy obraz Andrzeja Wróblewskiego. Przeszywał mnie wzrokiem lecz nie rozumiał tego że nie chce go teraz oglądać. - Wypierdalaj z tąd ! - powiedziałam i z niewiadomego powodu napłynęły do moich niebieskich oczu gorzkie łzy. Chłopak to zobaczył chciał podejść ale odsunęłam się. Zrozumiał. Tak mi się wydawało. - Kurwa co ty jesteś ! Żelazna dziewica ? Spadam z tąd.- powiedział i zamknął za sobą drzwi. Ubrałam piżamę na lekko opalone ciało. Usłyszałam że ktoś wszedł. Usłyszałam głosy. To byli chłopcy 4/5 One direction bo ta 1/5 poszła na dziwki. Wyszłam z łazienki. - Byłaś w moim pokoju ? - zapytał Niall z uśmiechem na twarzy. Nie miałam ochoty na niczyje towarzystwo. - Mogę spać dzisiaj w twoim pokoju ? - zwórciłam się w stronę niebieskookiego. Ciepło się uśmiechnął . - Nie pozwolę ci. Tam jest trochę twardo . - powiedział i w tym momencie do konwersacji przyłączył się fan marchewek . - Harry baluje ? - spojrzał na mnie lecz zorientował się co zrobił Styles. - Zrobił to ? - zapytał podchodząc do mnie i spoglądając na mnie swoimi oczami koloru oceanu. Nie odpowiedziałam. Nie musiałam rozumiał. Spojrzał na nas Irlandczyk pytającym wzrokiem. - Co się stało ? - zapytał lekko zdenerwowany swoją niewiedzą. Do pytania dołączył się jeszcze Zayn i Liam. Louis wiedział że nie chcę o tym rozmawiać. Podszedł do chłopców i wytłumaczył im co zrobił ich kolega. - Gdzie Dallas ? - zapytałam ponieważ jak najszybciej chciałam uciec od wydarzeń z niedalekiej przeszłości. - U swojej dziewczyny w hotelu. Spotkamy się jutro. - rzekł Loui. - To mogę spać w wannie ? - to pytanie brzmiało dosyć nietypowo ale jak na mój stan było to najlepsze pytanie jakie mogłam zadać w chwili obecnej. - Pewnie. Tylko dostaniesz jeszcze moją kordłe. - uśmiechnął się przyjaźnie i podał nakrycie. Chłopcy się umyli a Harry nie wracał. Minęły dwie godziny. - 22:22 - pomyślałam. Ktoś mnie kocha. Uśmiechnęłam się sama do siebie leżąc w wannie. Chłopcy oglądali jakiś film. Ktoś warował do pokoju. Słyszałam tylko śmiechy dziewczyn.Postanowiłam sprawdzić kto zaszczycił nas swoją obecnością. Moim oczom ukazał się kompletnie pijany Harry. Na nim były powieszone dwie dziewczyny. Były wymalowane, miały na sobie krótkie sukienki i obcasy które sięgały by do nieba głupoty ludzkiej. - To jest moje łóżko. Tu będzie trójkąt - powiedział zadowolony z siebie. Spojrzał na mnie. - Dołączysz się ? - Stanęłam a te dziewczyny spojrzały na mnie z wyrzutem. Zamknęłam mu drzwi przed nosem. Nie chciałam go oglądać. Położyłam się do mojego "łóżka". Zasnęłam. - * - Wstałam. Niall miał rację że twardo. Rozdanie nagród mają na 20 : 00 ale muszą przyjechać o 19 : 30 . Spojrzałam na godzinę. 13 : 45 ! Dziewczyny chłopaków mają przyjechać o 14 ! Wyszłam z łóżka. Zrobiłam lekki makijaż i przebrałm się w ciuchy które w nocy przyniósł mi Zayn. Ubrałam się w to :
Zrobiłam luźneg koka i wyszłam z mojej nowej sypialni. Harry leżał na łóżku. Na mój widok podskoczył. Chłopcy spojrzeli na mnie. - Wyspana ? - zapytał ironicznie Liam. Kiwnęłam głową że tak . Harry wstał i szedł w moim kierunku. - Sorry . - powiedział tak jakby nic nie zrobił jakby nie czuł się winny. - Sorry już dla mnie nie istniejesz - poprawiłam jego słowa starając się nie patrzeć w zielone tęczówki. Chłopcy zaśmiali się a Hazz spiorunował ich wzrokiem. Nie odpowiedział stchórzył. - Wiesz co ci powiem ? Żałosny jesteś jeżeli myślałeś że mnie przelecisz. Spójrz na siebie. 1500 tatuaży, żałosne zachowanie. Świat nie kręci się wookół ciebie. - Ktoś mi przerwał ponieważ zapukał do drzwi. Westchnęłam i poszłam otworzyć drzwi. Moim niebieskim oczom ukazała się smukła dziewczyna posiadająca burzę loków. - Jest może Liam ? - zapytała. Nie musiałam odpowiadać ponieważ chłopak w ułamku seknudy znalazł się pod drzwiami. Po dosłownie minucie dołączyła do nas jeszcze blondynka z zespołu Little Mix. Zayn zabrał ją pod swoje skrzydła. Drzwi znowu zostały poruszone poprzez przyjście dziewczyny Louiego. Była bardzo ładna. Porozmawiałam z nimi na różne tematy . - Masz chłopaka ? - zapytała Perrie. - Nie - odpowiedziałam dosyć oschle o niedbale. - Może zabrałabyś Hazzę czy Nialla , są wolni. - stwierdziła Eleanor. - Harry ? To kobieciarz . - powiedziałą Danielle. Zgadzałam się z dziewczyną. Gadałyśmy tak ze 2,5 godziny. Postanowiłyśmy założyć kreacje, zrobić fryzury, makijaż. No właśnie sukienka. Kupiona przez blondyna za szalone pieniądze. Byłam mu wdzięczna za ten gest. Założyłam ją buty na obcasie zrobiłam taką fryzurę :
Dziewczyny cały czas chwaliły sukienkę. Powiedziałam że ją dostałam i tyle. Wyszłyśmy z łazienki o 19 : 20 . Reakcje chłopaków ? Nie do opisania. Zaynowi wyskoczyły oczy, Lou nie potrafił powiedzieć żadnego słowa jak Liam. Ja tylko uśmiechnęłam się w stornę Nialla i wypowiedziałam w jego stronę niesłyszalne dziękuję. Uśmiechnął się i spóścił wzrok. Jechaliśmy limuzyną więc miejsca było wystarczająco. Chłopaki podpisywali zdjęcia cykali focie itp. Zaśpiewali piosnkę dostali kilka nagród. Ja byłam padnięta. Weszliśmy do hotelu odrazu położyłam się do wanny w pełnym makijażu usnęłam. _______________________________________________________________________ To na tyle rozdział jest dla użytkowniczki : Asiek1323 < 3 Dziękuję i przepraszam za układ tekstu ale coś tu się popieprzyło : OO Jak widać w tym rodziale jest pokazane więcej uczuć bohaterki. Jutro w opowiadaniu walentynki co się wydarzy ? : ) Przepraszam za błędy : // CZYTASZ = KOMETNTUJESZ

3 komentarze:

  1. Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!! :)
    Rozdział bardzo mi się podobał, tak jak jej fryzurka:) Ale zachowanie Hazzy już mi się nie podoba no!. Co za cymbał, przepraszam bardzo za wyrażenie:P Mam nadzieję, że to naprawi:) Czekam na ciąg dalszy:* Pozdrawiam Asiek:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę super opowiadanie ! Mam nadzieję że J i N będą razem <3
    Fajnie w sumie że wprowadziłaś tyle zmian do zachowania Hazza bo coś się dzieje w tym opowiadaniu . Z niecierpliwością czekam na next :*

    Dodaję do obserwowanych :**
    http://ever-breathe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń