piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 17

Czego ten chłopak znowu ode mnie chce? Na początku miły, przyjazny a później palant i idiota. Spojrzałam na niebieskookiego. Mężczyzna odwzajemnił gest. Nasze oczy się spotkały. Mówiłam już że w tych oczach można było zatonąć ? Znów zobaczyłam te iskry jakie miał wieczorem na środku statku.

* Perspektywa Austina *

To było dziwne kiedy dwójka " przyjaciół " patrzyła się na siebie tak intensywnie i to po raz drugi. Obserwowali każdy swój gest. Chrząknąłem. Brak reakcji z ich strony. Westchnąłem zrezygnowany.
- Tooo ? - przerwał chwilę ciszy Lou.
- Co , co ? - zapytała rozproszona Julka.
- Ja pójdę do Perrie bo wiecie jakie one są. - chłopcy udali się w stronę wyjścia. Teraz byłem tylko ja , pałeczkasz, Niall, Hazz i Julia.
- Wy naprawdę nic ten teges ? - zapytał dosyć niedyskretnie Josh. Julia się zmieszała. Niall tylko burknął.
- Przyjaciele i tyle... - powiedział zrezygnowany Horan.
- Ale te patrzenie i sami wiecie... - Spiorunowałem wzrokiem towarzysza. Julia wpatrywałą się w czubki sowich butów a Irlandczyk nie odpowiedział.
- To co robimy ? - zapytała Julka dosyć zmysłowym tonem. Wiedziałem że chce zmienić temat, w sumie to jej się nie dziwię.
- Możemy iść na zakupy. Wiesz kupisz sobie jakieś ciuszki na wieczór - stwierdził  pałaszując swoje tosty Hazz. Julka westchnęła.
- Mogę wam pomóc. - powiedziała spoglądając na śnieżnobiały obrus. Zrezygnowana westchnęła.
- Ale też sobie coś kupisz . - teraz do konwersacji włączył się Josh.
- Nie. - powiedziała którko urywając. Zmieszała się. Widziałem że chodzi tutaj o sprawy finansowe.
- Jaka dziewczyna nie lubi zakupów ? - teraz oczywiście jeszcze Harry musiał coś dodać żeby dobić dziewczynę. Westchnęła.
- Bo.. bo ja nie mam noo wiesz.. - powiedziała jąkając się. Ułatwie jej życie.
- Ona nie ma już pięniedzy. - dziewczyna serdecznie się do mnie uśmiechnęła. Wiem że był to śmiech sztuczny i nie szczery ale nie chciałem jej martwić.
- Ale my możemy ci kupić jakieś ubrania. - powiedział Hazz. - będziemy twoimi sponsorami - dodał po chwili.
- Nie rozumiesz. - powiedziała spoglądając na Loka.
- To nam wytłumacz. - znowu Josh mógł by się czasem przymknąć.
- Ja nie chce żadnych cholernych sponsorów. Myślisz że fajnie jest być piątym kołem u wozu?! Jestem tutaj tylko ze względów rodzinnych. Nie dał mi pięniedzy nic? Tylko was. - powiedziała wiedziałem że była przygnębiona.

* Jula *

Łzy same cisnęły mi się do oczu. Chciało mi się płakać, krzyczeć. Byłam zła? Nie miałam kasy, czego oni chcieli ? Twarz schowałam w rękach licząc na ciszę. Podniosłam głowę. Przejechałam wzrokiem chłopców. Byli zakłopotani. Austin jest za młody i nie zna się na takich sprawach. Devine ? Wątpie. Hazz ? To nieczuły chłopak. Nie starczyło mi siły żeby spojrzeć na Nialla.Wstałam. Stałam tam z głową w rękach. Nagle poczułam jak przechodzi mnie dreszcz i przyjemne ciepło.

* Austin *

Nikt z nas nie wiedział co ma zrobić. Nie znam się na dziewczynach nagle Niall podniósł wzrok, gdy zobaczył że Julka płacze. Bezszelestnie wstał i przytulił dzieczynę.

Jeszcze nigdy nie widziałem takiego czegoś. Stali tam wtuleni. 

* Jula *
Poczułam jego zapach, jego ciepło. Szepnął mi do ucha : 
- Usiądź. - odlepiłam się od niego i usiałam.
- Za chwile wracam . - powiedział Hazz. Na jego twarzy można było dostrzec wyłącznie zazdrość. Uśmiech nie chciał przyjść mi łatwo. Zobaczył to Austin. Zaczął robić dziwne miny.

Wybuchnęłam nieopanowanym śmiechem.
- To pójdziesz z nami ? - zapytał dosyć niepewnie Niall.
- Pójdę. - rzekłam krótko, poważnym tonem.

_______________________________________________________

Na prawdę przepraszam że tak długo. Rozdział jest krótki- wiem . Miałam ferie i byłam poza domem i bez warunków do pisania a gdy napisałam poprzednią 17 oczywiście musiałam ją przez pomyłkę usunąć. Będę je dodawać żadziej bo wiecie nauka, sprawdzainy i szkoła... / Mandy xx











2 komentarze:

  1. Jak będziesz trzymała mnie nadal w niepewności to urwe ci palec !! Nie chce słyszeć, że rozdziały będą dodawane nizaczęsto !! Nieumiem żyć bez tego bloga, bo tak wciąga. A przy okazji zapraszam na mojego :

    http://opowiada-kamila69.blogspot.com/

    prosze o komentarze

    Buziakki Kama ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam za zaległości, już nadrabiam :)
    Rozdział świetny, Austin i jego miny wymiatają :)

    OdpowiedzUsuń