wtorek, 5 marca 2013

Rodział 24

* Niall *

Co ? Ona w ciąży ? Przecież to mój ideał. Ona mnie może.. To nie możliwe. W jej oczach uczuciem górującym był strach. Za nim plótł się tylko wąż przerażenia i itp. Myślałem że dziewczyna żartuje ale mówiła prawdę.
- Z kim ? - wypaliłem. Nie było to stosowne trzeba było ją pocieszyć a nie znęcać się nad nią psychicznie. To było straszne. Spóściłem głowę. Chciałem spojrzeć w jej oczy ale nie odważyłem się. Byłem za słaby na takie uczucia czy emocje. Ja ją kochałem. Kochałem całym sercem. Chciałem nie raz wykrzyczeć jej to w twarz ale nie dałem rady. Jestem za słaby...
- To nie ważne. Nie ja naw..e.t nie chciałam tego. - rzekła jąkając się. Poczułem gniew napływający do mojej duszy i serca. Nie wytrzymałem.
- Co za idiota ci to zrobił? Zabiję skurwiela!. - krzyknąłem. Julia? Stała tam przerażona. Można było porównać ją do małego dziecka które idzie do szkoły. Czuła się zagubiona. - Przepraszam. - powiedziałem czując że emocje jednak nie opadły lecz nie chciałem aby czuła się przy mnie źle. Podszedłem do niej. - Pomogę ci. Damy radę. Brat ci pomoże. - powiedziałem co strasznie kuło moje serce. Dlaczego ja? Ja nawet nie zasługiwałem na szczęście. Tym bardziej szczęście z nią. Z Julką. Kochałem ją. Nie chciałem być jej bratem. Ja chcę być jej drugą połówką. Chcę nadawać jej tchnienia każdego dnia. Na jej twarzy chcę uśmiech. Dziewczyna przytuliła mnie. Przeszły mnie te ciarki które były tylko za jej dotknięciem. Stałem wtulony w nią gładząc jej gładkie włosy. Była idealna. Chciałem żeby ta chwila trwała wiecznie.
- Nie jesteś zły ? - zapytała dziewczyna nie oczekując na odpowiedź. Jak mogłem być zły na dziewczynę która dawała sens mojego istnienia?
- Nigdy nie będę na ciebie zły. - to było najsensowniejsze zdanie jakie mogłem stworzyć w chwili obecnej. Ujołem głowę dziewczyny w swoje dłonie. Chwila idealna aby nasze usta połączyły się w jedną część. Tak jak w tedy. W tedy w planetarium... Chciałem zawsze tam być. Nigdy nie ujawniać się. Bałem się odrzucenia. Kiedy byłem tym tajemniczym czy zakochanym666 mogłem żyć ze świadomością że ją uszczęśliwiam i nie ranię. Dlaczego to takie trudne. Ona spodziewała się dziecka i te idealne życie zostało wywrócone do góry nogami. Znów brakło mi odwagi aby ją pocałować. Jedyny gest na który byłem dość silny w chwili obecnej to po prostu całus w czoło. To niby mała rzecz ale nigdy nie pozwolę by taka mała rzecz opuściła moje usta. Przybliżyłem się do rozgrznego czoła. Przyłożyłem do nich ust. Tym razem przeszło ciepło napełniające mnie uczuciem od środka.
- Kocham cię. - pomyślałem oddalając się od Julii.
- Harry. - powiedziała urywając krótko. Nie miałem pojęcia o co jej chodzi.- Po naszej kłótni tak się upiłam że przespałam się z Hazzą. Z tego co mi powiedział bo mi urwał się film. - powiedziała dziewczyna wlepiając swój wzrok w czubki butów.Chciałem go zabić. Chciałem żeby cierpiał w każdej minucie swojego życia. On nie zasługiwał na Julię choćby też na dziecko z nią. Brzydziłem się nim. Podbiegłam do pokoju. Poczułem tylko że ktoś łapie mnie za nadgarstek.
- Nie rób tego... będziesz żałował. - Julia. Nie musiałem się odwracać. Znałem ten uchwyt znałem te ciarki. Znałem te struny głosowe które tak perfekcyjnie brzmiały. - Chcię sama mu powiedzieć ... - powiedzieć ? Czyli ten gnojek nie wie o tym. Westchąłem ciężko. To było jedyne co mogłem zrobić . Pragąłem jej szczęścia. Szczęścia dla mojej miłości. Przecież kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Nigdy nie zapomnę o Julce. Kiedyś pewien pisarz powiedział : Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Moja miłość do dziewczyny przeżyje nawet bąby. Bo po prostu Kocham ją.

( Kiedy Niall nie miał odwagi wyznać miłości )


†.†.†.†.†. †.†.†.†.†. †.†.†.†.†. †.†.†.†.†. †.†.†.†.†. †.†.†.†.†. †.†.†.†.†. †.†.†.†.†. †.†.†.†.†.

Siemason : DD Więc jest 24. Powiem wam szczerze że do końca może zostać około 5 rozdziałów i zaczniemy nowe opowiadanie, ale na razie zostańmy przy tym. Do tego inspiracją była piosenka : http://www.youtube.com/watch?v=x94m407UJSI . Haha znowu bruno mars ale jakoś przy nim się świetnie pisze : dd . Przepraszam że takie krótkie ale w dwa dni zakuwania czytania lektur i całej reszty no to jednak wyczyn : 33 A jak warażenia jeśli chodzi o Nialla ( dlatego dałam rozdział z jego perspetywy abyście mogły zobaczyć i przekonać się do jego uczuć. )Więc żegnam lejdis :) / Mandy xxx

CZYTASZ? = KOMENTUJESZ!

NEXT? = 5 KOMENTARZY!

POLECISZ?

6 komentarzy:

  1. BOOMBA !! A czy następny może być z dedykacjądla mnie ?

    Kamila ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no :D
    Biedny Niall, szkoda mi się go zrobiło...
    Mam nadzieję, że to się ułoży:)
    CZekam na następny, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie czekam na dalszą część :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :) wiedziałam że to Niall . Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń